Wydany w roku 1959 przez Instytut Literacki w Paryżu Rok złych wróżb (1943) to bodaj najbardziej znany z dzienników wojennych Tadeusza Katelbacha. Jego realizm, ale i tragizm można porównywać jedynie z opublikowanymi w roku 1940 Kartkami z pamiętnika (1 września - 6 października 1939 r.) oraz niewydanym drukiem Dziennikiem emigranta wojennego. Wydaje się jednak, że w porównaniu do Roku złych wróżb zapiski zarówno z klęski wrześniowej, jak i z okresu zdrady jałtańskiej są o wiele bardziej optymistyczne. We wrześniu 1939 r. Rzeczpospolita została rozebrana przez Niemców i Sowietów, ale wojna dopiero się rozpoczęła. Za Polską ujęli się zachodni sojusznicy. To prawda, że wyłącznie w słowach, ale nawet dzięki temu wojna nie była już tylko „wojną polską”, a stała się wojną powszechną. W koalicji tkwiła cała nadzieja Polaków na odzyskanie własnego państwa. Powrót do wolnej Polski był dla Katelbacha wyłącznie kwestią czasu. Tych nadziei nie przesłoniła nawet klęska Francji w roku 1940 - fragment wstępu S. Cenckiewicza